ONEK ZAGŁODZONY NA ŚMIERĆ! POMÓŻCIE!

22.03 o 14.30 przedstawiciele Fundacji Braci Mniejszych jadą na interwencję do Legionowa. Na posesji zostają znalezione dwa psy. Suczka owczarka niemieckiego oraz jej kompan. Jemu niestety się nie udało, nie doczekał pomocy, wychudzony i nieżywy leżał na betonie. Z obu stron mieszkają sąsiedzi i jak zawsze nikt nic nie widział, nie reagował. A Legionowo to nie jest jakaś mała zatęchła wiocha, to miasto bliziutko stolicy! Ale sadyści jak wszędzie:(

Zostaje wezwana straż miejska, policja i prokurator, powiadamiamy też TVN i Super expres, ale przyjeżdżają tylko z gazety.

Pojawiają się i właściciele, beztrosko wracają ze spaceru z 4 dzieci, a z nimi maleńki wychudzony szczeniaczek. Policja robi dokumentację zdjęciową, przesłuchuje rodzinkę. Psy mieszkały na posesji bez żadnej budy, ich schronieniem były chyba te betonowe komórki pełne gratów, widoczne na zdjęciu. Psy żyły bez miski z wodą, wg. zeznań jadły normalnie, ponoć kaszę z masłem. Właściciel nie widzi problemu, wg. niego suce nic nie dolega. Oczywiście nie chcą oddać szczeniaka.

Na szczęście jest zgoda na odebranie zwierząt. Suka i szczeniak jadą na obdukcję do weterynarza. Zabieramy też zwłoki psa do lecznicy. Sunia jest sucha jak patyk, wszystkie żebra na wierzchu, futro zakrywa skrzętnie wystające kości, inaczej człowiek mógłby się na niej anatomii uczyć, suka waży tylko 16 kg!

Z obdukcji wynika: Stan odżywienia zły, stan utrzymania zły. W momencie badania waży 16 kg. Uogólniony zanik mięśni. Sierść matowa. Obustronne zapalenie uszu (prawdopodobnie na tle grzybiczym). Brzuch napięty, tkliwy, jelita nacieczone. Brak szczepień przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym. Pobrano krew do badań, profil ogólny.
Wskazana obserwacja psa.

Do lecznicy dostarczono również szczeniaczka (suczka) w wieku około 12-14 tyg, waga 4 kg. Stan utrzymania zły, sierść matowa, brzuch wzdęty, bolesny, widoczne wychodzące z odbytu robaki (glisty). Zalecono odrobaczenie i obserwację psa.

Po badaniu weterynaryjnym i kroplówkach z witaminami psiaki jadą do naszej siedziby, w końcu bezpieczne, odrobaczone, napojone, piją jak szalone, dostają pierwszą porcję jedzenia, na którą się oczywiście rzucają. Mogą jeść tylko małe porcję, żeby im nie zaszkodziło. Podajemy też tablety na robale, bo na bank nigdy nie były odrobaczane.

Sunia jest bardzo sympatyczna, bardzo chętnie opuściła miejsce swojej kaźni. Psy pozostaną pod naszą opieką dopóki nie zostanie wydany wyrok. Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia, nie wiadomo jak długo to potrwa, a znając nasze sądy, sprawy pewnie nie będzie zbyt szybko:( Potrzebujemy porządnej karmy dla szczeniaka i wychudzonej suni. Potrzebujemy pilnie surowicy, niestety nie udało się jej małemu wczoraj podać, bo się skończyła. Szczeniaka i sunię będzie też trzeba potem podwójnie zaszczepić. Sunię trzeba będzie też wysterylizować, jak nabierze ciała i sił. No i oczywiście odpchlenie i odrobaczenie teraz przez 3 dni i za dwa tygodnie to samo, dlatego bardzo chętnie przyjmiemy aniprazol i fiprex lub inny specyfik na pchły i kleszcze. Czyli jak zwykle, studnia bez dna.

  

  

  

Konieczna jest też sekcja zwłok psa, jest to koszt prawdopodobnie 300 zł. Dziś odwiozłyśmy psa na sekcję na SGGW.

Będziemy mega wdzięczni za każdą wpłatę, dzięki której będziemy mogli zaopiekować się odebranymi psami oraz walczyć o ukaranie tych potwornych ludzi.

Fundacja Przyjaciele Braci Mniejszych

KRS 0000372116
NIP 5361898580
REGON 142749794

konto: 76801300062001001408650001 z dopiskiem dla owczarków

dane banku:

Bank Polskiej Spółdzielczości Spółka Akcyjna
ul. Płocka 9/11 B, 01-231 Warszawa

SWIFT – POLUPLPR
IBAN – PL76801300062001001408650001

kontakt: 506 403 514